sobota, 30 czerwca 2012

Polne kwiaty i zbożowy dywan

Wakacje po pierwszym roku szkoły średniej to prawdziwa ulga. Boję się myśleć co będzie po drugiej klasie i po maturze. Jak pójdę spać to nie wstanę. Więcej wolnego motywuje. Aparat się uśmiecha tak samo jak buty do biegania. Niby tak wiele wolnego, a zleci dużo szybciej niż dwa miesiące szkoły... To jest smutne. Ale cieszę się, że to początek błogiego lenistwa. Niech te chwile trwają jak najdłużej, a zamartwiać będę się w drugiej połowie sierpnia.
Dziś klika zdjęć mojej ciotecznej siostry :)